Teraz chciałabym życzyć Wam, by nowy rok przyniósł same pozytywne wydarzenia, a jutro obiecuję opowiedzieć, co działo się u nas przez ten baaaaaaaardzo aktywny miesiąc. Babcie się dobrze! Do jutra!
Za nami oczekiwanie na narodziny synka. Pojawił się na świecie 22 lipca 2014. Zapraszam do lektury opowieści o perypetiach Groszka i jego rodziców:)
Łączna liczba wyświetleń
środa, 31 grudnia 2014
środa, 3 grudnia 2014
Groszek zębaty
Jest, a właściwie są! Dziś rano wystukałam łyżeczką dwie dolne jedynki Mikiego! Dwie ostatnie noce synek przespał na syropie przeciwbólowym, inaczej by nie zasnął. Jeszcze wczoraj zęby były schowane w dziąsłach, dziś się nam pokazały w pełnej krasie;-) To był szczęśliwy poranek, a ja wzbogacę się o sukienkę. Niestety dla Mikiego uśmiechnięty czas skończył się o 11.50. Akurat dziś czekało go szczepienie. Pierwsze ukłucie w rączkę zniósł rewelacyjnie- nawet nie zakwilił. Przy drugim pojawiła się podkówka na buzi, a po ukłuciu w nóżkę delikatnie zapłakał na pięć sekund. Jestem z niego baaaaardzo dumna! Doskonale zniósł ten ból.
Szczepienie przyniosło kilka wieści. Miki waży 8100...Świetnie się rozwija, tylko coś niemrawo rośnie na długość. Ma 61 cm, choć uważam, że pielęgniarka ukradła z dwa centymetry niewłaściwie kładąc go na miarę. Póki co mamy się nie martwić. Kolejne szczepienie 22 stycznia, czyli w dzień, gdy Miki skończy pół roku i jeśli wtedy wynik nadal będzie słaby, zastanowimy się, co z tym zrobić.
Co jeszcze u nas?
Miki jest tak radosnym dzieckiem, że gdyby nie uszy, śmiałby się naokrągło;-)
Jest leniuszkiem. Nadal nie chce leżeć na brzuszku. Zmuszam go i kilka razy dziennie próbuje się podnosić. Póki co głowę pięknie trzyma na górze, ale nie podnosi się na rączkach, które uciekają mu na boki.
Już w sobotę Mikołajki i imieniny Groszka:-) Wciąż się zastanawiam, co mu kupić. Może dresiki?
Wczoraj przyszła do nas paczka z BoboVita, a w niej słoiczek z marchewką, woreczek z brokułami i opakowanie kaszki. Wszystko to poczeka do 22 stycznia:-)
Szczepienie przyniosło kilka wieści. Miki waży 8100...Świetnie się rozwija, tylko coś niemrawo rośnie na długość. Ma 61 cm, choć uważam, że pielęgniarka ukradła z dwa centymetry niewłaściwie kładąc go na miarę. Póki co mamy się nie martwić. Kolejne szczepienie 22 stycznia, czyli w dzień, gdy Miki skończy pół roku i jeśli wtedy wynik nadal będzie słaby, zastanowimy się, co z tym zrobić.
Co jeszcze u nas?
Miki jest tak radosnym dzieckiem, że gdyby nie uszy, śmiałby się naokrągło;-)
Jest leniuszkiem. Nadal nie chce leżeć na brzuszku. Zmuszam go i kilka razy dziennie próbuje się podnosić. Póki co głowę pięknie trzyma na górze, ale nie podnosi się na rączkach, które uciekają mu na boki.
Już w sobotę Mikołajki i imieniny Groszka:-) Wciąż się zastanawiam, co mu kupić. Może dresiki?
Wczoraj przyszła do nas paczka z BoboVita, a w niej słoiczek z marchewką, woreczek z brokułami i opakowanie kaszki. Wszystko to poczeka do 22 stycznia:-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)