Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 maja 2015

Mój 10-miesięczniak

Co prawda jeszcze nie dziś, ale w piątek Miki skończy 10 miesięcy. Jutro mam urodziny, więc wiem, że najbliższe dni nie pozwolą czasowo na podsumowanie. A więc:
- Miki waży prawie 12 kilo. Tak, tak...Tyle dźwigam...
- mierzy ok.77 cm.
- ma osiem zębów i kolejne dwa tylne są od kilku tygodni w natarciu.
- ma jedną lub dwie drzemki dziennie. Jedną na spacerze około południa, a dwie, gdy najpierw zaśnie około 10, a potem pada znów o. 15.
- je wszystko, co może już jeść i wszystko mu smakuje.
- czworakuje i dobiera się do każdego miejsca, które mu przyjdzie do głowy.
- jest fetyszystą stóp- uwielbia oglądać stopy innych osob i ten widok go rozśmiesza
- kocha nasze laczki. Potrafi przetuptać cały pokój, by się do nich dobrać i oczywiście po chwili zabawy lądują w jego buzi, co usilnie ganimy.
- wstaje na kolana. Szczególnie dobrze mu to wychodzi przy oknie balkonowym i przy sofie. Jeszcze chwila i chłopak zacznie chodzić!
- przesypia spacery, nie ma go około dwóch godzin.
- w nocy budzi się co dwie godziny. Nadal go karmię piersią. Około 5-6 zabieram go jeszcze do łóżka i pośpi z nami do 7-8.
- jest najbardziej uśmiechniętym dzieciakiem jakiego znam. Śmieje się przez cały dzień do każdego, a szczególnie pięknie do babć.
- nadal mówi tylko słowo baba i kilka swoich własnych dźwięków.
- nosi pieluszki największe z każdej firmy. Ostatnio oryginalne pampersy mu przeciekają i nie mam pomysłu dlaczego.
- przechodzimy do ubranek rozmiaru 86.

czwartek, 14 maja 2015

Nie śpi on, nie śpię ja

Od ponad tygodnia Miki ma wielkie problemy ze spaniem. Kładę go tradycyjnie po wieczornych oblucjach około godziny 20.30. Zje co swoje z piersi i szybciej lub później usypia przy piersi lub w swoim łóżeczku. No i śpi do 22 lub w porywach do 23. Potem pobudki przydarzają się co godzinę, a czasami nawet co pół. Szaleństwem są całe dwie godziny. O godzinie 5, najpóźniej o 6, następuje ostateczne rozbudzenie i wtedy Miki trafia do naszego łóżka. Przymknie oko lub nie, jak mu się zachce. Dziś na przykład pospał jeszcze do 7. 
Dlaczego o tym piszę? Bo jeszcze tydzień temu zdarzyło się synkowi przespać całą noc, a regułą była już tylko jedna pobudka około 2. No i ktoś mi dziecko podmienił. Zęby? Zbyt dużo wrażeń? Lęk separacyjny? Niech ktoś mi pozwoli pospać choć trzy godziny ciągiem!!! Błagam!!! 

wtorek, 12 maja 2015

No i ruszył w świat na czworakach!

Siedzę sobie dziś na sofie i delektuję się wolną chwilą, podczas gdy po podłodze grasuje Miki. Nagle pod stół wjeżdża samochodzik, a za nim na czworakach mknie mój syn! To był pierwszy raz, gdy ruszył przed siebie na kolanach, a nie pełzając lub kulając się. Byłam tak zdumiona, że aż mnie zatkało, bo jeszcze kilka chwil wcześniej Miki nie komunikował, że wie już, co zrobić z rękami, by czworakować. To naprawdę wielki dzień dla tego małego człowieczka.

wtorek, 5 maja 2015

Siadanie to świetna zabawa!

Miki siada już samodzielnie jak stary wyjadacz. Nie minęło kilka dni, a z nieporadnego wyciągania nóżek spod brzucha zrobiło się klasycznie:podniesienie pupy, mały krok w tył  i nogi do przodu! A ile to daje mu satysfakcji! Cały aż promienieje. I tak mu się to spodobało, że teraz dobrą zabawą dla niego jest przekładanie się na brzuch i siadanie na zmianę. Chłopak wyczuł już też, że podciąganie się do góry może być fajne. I robi to przy różnych sprzętach- łóżeczko, stolik pod telewizor, a nawet przy leżaczku, co jest kłopotliwe, bo siedzonko mu się przesuwa, gdy próbuje się na nim oprzeć. 
Niestety, wychodzące z tylu zęby sprawiają, że z Mikiego zrobił się jeszcze większy gryzoń niż zwykle. Do tego stopnia, że wbił mi się zębami w lewą pierś i teraz, by dalej mi jej nie ranił, karmię go nią tylko w pozycji leżącej. 
Sprawdziliśmy, czy nocne pobudki nie wiążą się z zapaleniem układu moczowego. Nic z tych rzeczy...Po prostu cyc mamy jest lekiem na całe zło! Akurat dziś w nich nie był mu potrzebny, bo synek pospał od 22 do 5 rano. Wyjątek! Ach, aby było ich jak najwięcej! 
Tyle u nas:-) Pozdrawiamy!