Dlaczego o tym piszę? Bo jeszcze tydzień temu zdarzyło się synkowi przespać całą noc, a regułą była już tylko jedna pobudka około 2. No i ktoś mi dziecko podmienił. Zęby? Zbyt dużo wrażeń? Lęk separacyjny? Niech ktoś mi pozwoli pospać choć trzy godziny ciągiem!!! Błagam!!!
Za nami oczekiwanie na narodziny synka. Pojawił się na świecie 22 lipca 2014. Zapraszam do lektury opowieści o perypetiach Groszka i jego rodziców:)
Łączna liczba wyświetleń
30,542
czwartek, 14 maja 2015
Nie śpi on, nie śpię ja
Od ponad tygodnia Miki ma wielkie problemy ze spaniem. Kładę go tradycyjnie po wieczornych oblucjach około godziny 20.30. Zje co swoje z piersi i szybciej lub później usypia przy piersi lub w swoim łóżeczku. No i śpi do 22 lub w porywach do 23. Potem pobudki przydarzają się co godzinę, a czasami nawet co pół. Szaleństwem są całe dwie godziny. O godzinie 5, najpóźniej o 6, następuje ostateczne rozbudzenie i wtedy Miki trafia do naszego łóżka. Przymknie oko lub nie, jak mu się zachce. Dziś na przykład pospał jeszcze do 7.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minie, też to przechodziliśmy ;-) dacie radę!
OdpowiedzUsuńMy takie coś mieliśmy przy zębach
OdpowiedzUsuńDałam małemu na noc syrop przeciwbólowy i nic...Dlatego zęby chyba odpadają...
OdpowiedzUsuń