Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 kwietnia 2014

Groszek waży ponad pół kilograma!

Ten weekend wreszcie możemy spędzić w stu procentach w trójkę:-)! Wczoraj pospaliśmy do późna, a potem naciągnęłam męża na spacer do najlepszej lodziarni w mieście. Trzy gałki: o smaku śliwki w czekoladzie, kukułki i dakłasa, były prawdziwym niebem w gębie, więc moja zachcianka została maksymalnie zaspokojona;-) Nasza wędrówka po mieście trwała dwie godziny, więc solidnie się z Groszkiem dotleniliśmy. Niestety, po powrocie czekał mnie mały dramat. Pisałam już Wam, jak potraktowała mnie dentystka, która nie chciała zająć się zębem, w którym kruszy się plomba. W piątek wieczorem odpadł kolejny spory kawałek, co spowodowało okropny ból w nocy. Obudziłam się i nie poradziłam sobie z przeszywającym uczuciem wbijania szpilek w dziąsło. Po kilkudziesięciu minutach zmagań sięgnęłam jednak po Apap. Pomógł, więc przespałam spokojnie resztę nocy. Rano i podczas spaceru nie odczuwałam bólu, a dopiero wejście do domu spowodowało wzmożony atak, który wręcz wyciskał mi z oczu łzy. Nie chciałam się kolejny raz faszerować tabletkami, więc pojechałam na ostry dyżur stomatologiczny. Kolejny raz trafiłam na pożal się Boże "fachowca": starsza kobieta spojrzała na mnie wzrokiem mówiącym " Czego tu szukasz, dziewczynko?" i gdy usiadłam na fotelu, zajrzała do buzi i orzekła: " Ja tu nic nie widzę, plomba jest ładnie zrobiona, a ten mały kawałek, co odpadł może aż tak boleć? Nie wierzę." Powiedziałam, że aż ryczałam z bólu i dopiero wtedy przyznała, że ten kawałek mógł odsłonić wrażliwe miejsce z nerwem, ale nic więcej oprócz włożenia lekarstwa zrobić nie może, bo ona nie jest tam od leczenia, a od doraźnej pomocy. Ok, nie ma problemu- jutro dzwonię do mojej pani doktor i niech ona zadziała. Wolę wydać pieniądze, ale wiedzieć, że będzie porządnie problem rozwiązany. Niestety, do teraz czuję też straszną nadwrażliwość kilku innych zębów po masakrycznym usuwaniu kamienia, ale na to raczej rady nie ma...Dobrze, że choć to lekarstwo włożone do plomby podziałało i przespałam już spokojnie dzisiejszą noc.
Tyle o mnie, teraz do rzeczy. W ubiegłym tygodniu byliśmy na kolejnej wizycie u gin. Dostałam niestety tabletki na polepszenie wyników krwi, bo spadająca hemoglobina i hematokryt trochę panią doktor zaniepokoiły. A Groszek? Tradycyjnie już, rośnie jak na drożdżach. Waży ok. 580 gram i pięknie się rozwija. Podczas badania ciągle ziewał. Jest słodki! Mój mały przystojniak:-)! Kolejne podglądanko na początku maja, ale wcześniej wybierzemy się na sławne badanie poziomu glukozy.
Jutro opowiem Wam o naszych pierwszych zajęciach w szkole rodzenia.

8 komentarzy:

  1. Tych lodów to zazdroszczę ;) sama bym takie zjadła .. smaki zapowiadają się niesamowicie choć nie mam pojęcia co znaczy smak dakłasa?!
    W jakim to mieście? :D
    Z powodu zęba współczuję i tak jak pisałam kiedyś nie wyobrażam sobie chodzić leczyć zęby an NFZ, od zawsze do stomatologa chodzę jedynie prywatnie, dużo słyszałam podobnych sytuacji do tych, które opisujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dakłas to tort z cukierni Sowa- z bezą, kremem z serka mascarpone, daktylami i orzechami. Pychota!

      Usuń
    2. Dzięki za wyjaśnienie ;)

      Usuń
    3. http://raspberriescream.blogspot.com/2014/03/tort-dacquoise-z-orzechami-i-daktylami.html

      Ten torcik można spróbować upiec samemu :)

      Ja też niestety musiałam leczyć zęby w ciąży, wspominam to jako koszmar, mimo, że dentystkę miałam cudowną. Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  2. Spacerów zazdroszczę :) bardzo mi tego brakuje, no ale bezpieczeństwo Gabi najważniejsze! Nasza Gabi w środę ważyła 650g ;) ale jest jakiś tydzień starsza od Groszka chociaż nasz lekarz prowadzący i lekarka u której byliśmy na USG 4D mówią że jest kilka dni mniejsza niż wychodzi z miesiączki.... Współczuje z powodu zębów :( Nas też czeka glukoza za tydzień w pon zostaniemy na parę godzin przyjęte na oddział w szpitalu żeby porobić badania i nie siedzieć w przychodni.
    Pozdrawiamy Monika z Gabrysią

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze. Tragedia. Człowiek zwija się z bólu, a ktoś Ci wmawia, że nie może przecież tak boleć. Jak by ona była w tym zębie ! :)
    Cudnie, że Wam tak rośnie. Oby tak dalej i by było zdrowe ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lody kukułkowe brzmią obłędnie, w ogóle narobiłaś mi smaku na kukułki! Problemów zębowych współczuję. Życzę Ci, by Twoja dentystka rozprawiła się z plombą raz a dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ból zębów jest chyba najgorszym bólem, ale... czeka nas poród więc nowe oblicze bólu - ponoć. Lody pyszne a Maluch niech rośnie zdrowo i duży, glukoza nie taka straszna jak o niej piszą ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i za wizytę na moim blogu:)