Ostatnie dni to rewolucja w życiu Groszka. Staje się chłopak coraz bardziej mobilny, a przynajmniej chciałby taki być. Nie usiedzi w miejscu zbyt długo, a już w ogóle odpada grzeczne siedzenie na kolanach.
Wczoraj wyciął mi taki numer, że teraz boję się go spuścić z oka. Po zmianie pieluszki odłożyłam go na sam środek materaca, na którym śpię. Wyszłam do łazienki umyć ręce. Trwało to może pół minuty. Wracam, a Miki siedzi pupą na pidłodze, głową i plecami oparty jest o materac i dobiera się do moich pluszowymi bamboszy w kształcie goryli. Natychmiast podbiegłam i podtrzymałam go, by nie uderzył łepetynką o parkiet. Jaki był z siebie dumny! Trzeba było widzieć ten uśmiech od ucha do ucha i błysk w oku!
Miki zaczął ochoczo przewracać się z pleców na brzuszek. Pokochał dzięki temu matę, która pozwala mu na harce. I tu następuje problem, bo chyba sam przewrót sprawia mu frajdę, bo po kilku minutach zadowolenia z przyjętej pozycji, zaczyna się pisk. Synek chciałby już ruszyć w świat, jednak póki co z jego mozolnych prób wychodzi swietnie jedynie obracanie się wokół własnej osi. Do przodu nie pozwalają ruszyć ręce, które nie chcą jeszcze współpracować z nogami. Ale jeszcze chwila, jeszcze moment i chłopaka nie zatrzymamy:-)
Co jeszcze u Groszka siedmiomiesięczniaka?
- nosi rozmiar 74-80
- pieluszki rozmiar 5
- mierzy ok. 74 cm
- waży ok. 10,5 kg
- uwielbia być boso, ściąga wszystkie skarpetki.
- w nocy budzi się od dwóch do nawet sześciu razy.
- je już wiele rzeczy i wszystko mu smakuje: indyk, dorsz, wędzona makrela, ziemniak, marchew, pietruszka, brukselka, jabłko, gruszka, banan, jajko, wszelkiego rodzaju kaszki. Pochłania pokarmy tak ładnie, że nawet śliniaczek nie jest potrzebny.
- pokochał gryzak w kształcie kotka, a pluszowy małpka potrafi go rozśmieszyć do niemalże histerii.
- śpi w ciągu dnia całkiem ładnie: około 10, potem na spacerze o 12 i jeszcze około 15,16. Wieczorem jest potem bardzo zmęczony i dość szybko zasypia.
- odkrył właściwości wody i chlapniesz nogami sprawia mu ogromną radość. Po kąpieli w wanience wody prawie nie ma: jest na podłodze i w dużej części na nas.
- nadal ma tylko dwa zęby, ale w kilku miejscach czuję już kolejne.
Śliczny jest:) duży chłopak.
OdpowiedzUsuńTe pobudki nocne to taki mały oszust. Po nocy z dwoma cieszę się, ze ładnie sypia, a potem bach, pobudka co godzinę. :p kiedy dziecko staje się takie mobilne rzeczywiście ciężko spuścić z niego oko :) a Groszek rzeczywiście ma ten błysk psocenia!
OdpowiedzUsuńGroszek już nie jest wcale takim groszkiem ;)
OdpowiedzUsuńOj, tak- Groch nam wyrósł;-)
UsuńKochany chłopiec. Domyślam się jak słodki musiał być ten uśmiech, jak się dobierał do Twoich bamboszy. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto się budzi Twój maluch w nocy. Nadia ma 4 miesiące i od 21 do 7 śpi bez przerwy.
Do 4 miesiąca też problemów większych nie było, a potem wyszły zęby i od tego czasu się nie wysypiam;-)
UsuńTo witam w klubie. U nas dokładnie to samo. Od 4 miesiąca budzi się co 2h, aż w końcu, gdy wyszły dwie dolne jedynki na raz zorientowałam się dlaczego. Ostatnio juz nawet zaczął lepiej sypiać i juz zaczęłam się cieszyć, że będę wreszcie więcej spać, a tu kolejne zęby w drodze i nic z tego. Górne dwójki. Od 4 dni czekamy aż się przebiją z utęsknieniem, bo Bzyk marudny jest przeokrutnie.
UsuńPozdrawiamy
Ania i Bartuś
a no co to Kasia powiedziała, Groszek to już nie taki groszek.. wręcz Groch ! :D duży chlopak! będziemy obserwować was ;) ja w 16 tc i tez prawdopodobnie chłopak :)
OdpowiedzUsuńGratulujemy i zapraszamy:-) !
Usuń