Za nami oczekiwanie na narodziny synka. Pojawił się na świecie 22 lipca 2014. Zapraszam do lektury opowieści o perypetiach Groszka i jego rodziców:)
Łączna liczba wyświetleń
poniedziałek, 24 lutego 2014
Cudowna metoda na przeziębienie
Dawno nie opowiadałam Wam, co u nas słychać. Niestety, rozłożyłam się na dobre. W czwartek wieczorem poczułam dreszcze, ból mięśni, a z nosa kapało mi jak z pompy. Od razu podwoiłam dawkę Rutinoscorbinu, piłam herbatę z cytryną i miodem. Wszystko na nic. W piątek rano nie byłam już w stanie wstać z łóżka. Przeleżałam cały dzień ledwie żywa. Mąż na szczęście był jeszcze w domu, więc dbał o mnie. Na szczęście wieczorem koleżanka, która w ubiegłym roku urodziła przepięknego synka podzieliła się ze mną dobrą radą, bym na noc zrobiła sobie inhalację z soli. Miałam w domu jedynie sól kuchenną, więc zalałam łyżeczkę litrem wody i tak przez 10-15 minut powdychałam nosem i ustami. Efekt był piorunujący: spokojnie przespałam noc, a w sobotę rano po katarze nie było już prawie śladu. Czułam się o niebo lepiej! Wczoraj nawet wybraliśmy się z mężem na króciutki spacer, bym łyknęła trochę świeżego powietrza. Wieczorem pojechaliśmy do mojego brata na imieninową kawkę i ciasto, a muszę przyznać, że od czwartego miesiąca mogę znowu jeść słodycze i połakomiłam się na kilka kawałków wypieków od Sowy:) A dziś za mną cały dzień pracy:) I czujemy się naprawdę świetnie! Dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze:)! Jest mi niezmiernie miło, że idziecie z nami przez te miesiące! Wieczorem urządzę małą sesję i jutro pochwalę się brzuszkiem, który już robi wrażenie;) Ściskamy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam na sesję ;) ale też cieszę się, że zdrowie wróciło do normy.. i że sól okazała się tak skuteczna. Ja bardzo wierzę w działanie soli, jak jestem przeziębiona to leżę w wannie z solą lub moczę stopy w wodzie z solą. Polecam..
OdpowiedzUsuńA inhalacji tez spróbuję, dzięki !
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Te infekcje w ciąży są najgorsze. Ja przed ciąża nie pamiętam kiedy byłam chora a od początku ciąży już 3 razy jaką infekcje złapałam, pierwsza zakończyła się zapaleniem ucha, całe szczęście obyło się bez antybiotyku. Ważne że już czujesz się lepiej :) A nasz jak ostatnio pisałam 90% synuś chyba będzie córeczką, ale pewności nie mamy tak że jesteśmy skołowani i czekamy na następną wizytę ;) może się ujawni ta nasza Żabcia :) Czekamy na fotki brzuszka :) U nas też w końcu zaczyna być widać że jestem w ciąży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Monika i Maleństwo :)