Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 marca 2014

Cudowną poduszkę mam:-)

Od kilku długich tygodni budzę się 5-6 razy w nocy. Robię to, ponieważ z czasów sprzed ciąży mam bardzo zły nawyk spania na brzuchu i tak bardzo boję się, że zrobię Groszkowi krzywdę przez przypadek, że każdy obrót z boku na bok kończył się dotąd przebudzeniem. Nie muszę mówić, jak zmęczona wstawałam każdego poranka. Chcąc jako tako wyglądać w pracy, musiałam spędzić w łazience trochę więcej czasu niż zwykle. A że jestem śpiochem, każde wydarte pięć minut snu to mały dramat;-) Wyczytałam w internecie, że istnieje sposób na moje nocne pobudki: poduszka dla kobiet w ciąży. Ma kształt cyfry 9, więc można ją tak ułożyć wokół ciała, by podtrzymywała plecy i brzuszek, a końcówka służy za klin pomiędzy nogi, by biodra odpoczywały w dobrej pozycji. Wybrałam taką firmy Poofi, ponieważ jest uszyta z mięciutkiego materiału- takiego misiowego;-), a w środku wypełniona jest silikonem, dzięki czemu nie będzie się szybko odkształcać. Ma dwie strefy- twardą i miękką. Pokrowiec można ściągnąć i wyprać, a że jestem alergikiem, jest to dla mnie bardzo ważne. No i jest ładna kolorystycznie- nie to, co w przypadku firmy Motherhood. Tyle teorii, teraz praktyka. Pierwsza noc za mną. I sukces! Obudziłam się tylko dwa razy! Przespałam całą noc na lewym boku, co w naszym przypadku jest bardzo ważne i czuję się bardzo wypoczęta:-) mam nadzieję, że dziś będzie co najmniej tak samo łatwo i przez dobry sen zregeneruję się po piątkowych dość forsujących jak na ciężarną ćwiczeniach:-) Trenowałyśmy z wykorzystaniem piłek i ciężarków szczególnie mięśnie rąk, ud i pośladków. Powoli dopadają mnie pierwsze bóle, bo to był mój drugi raz na fitnessie po dwutygodniowym chorobowym. W środę powitała mnie Zumba z elementami bachaty. Ale się wytańczyłam- aż Groszkowi się udzieliło;-) A oto mój nabytek:

3 komentarze:

  1. Fajna poduszka, sama o podobnej myślę na przyszłość :) Oby więcej takich nocy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam o tej poduszce, na innych blogach. Podobno się sprawdza. To teraz nic już Cię nie obudzi w nocy :) Miłych snów ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mamy podobną poduszkę ;) tyle że ja jestem chyba jakimś wyjątkiem bo wszyscy chwalą sobie te poduszki a mi póki co jest nią bardziej niewygodnie niż bez niej :) Może chociaż do karmienia później ją wykorzystamy.
    Pozdrawiam Monika z Maleństwem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i za wizytę na moim blogu:)