Łączna liczba wyświetleń

piątek, 14 marca 2014

Sprawa brzucha - szczęśliwe zakończenie:)

Chyba wpadłam na to, co mogło się wywoływać moją wysypkę. Wczoraj wieczorem przestałam zupełnie smarować brzuch kremami, tylko regularnie przemywałam go zwykłą wodą. Efekt? Przespałam spokojnie całą noc, wysypka przestała być czerwona, a dziś przez cały dzień mam spokój ze swędzeniem. Najprawdopodobniej zbyt dużą ilość oliwki wsmarowywałam w brzuch przeciwko rozstępom i skóra sobie nie poradziła. Teraz odczekam jeszcze kilka dni nim wrócę do dbania o brak rozstępów i oczywiście zrezygnuję z oliwki-przejdę do łagodniejszego kremu. Używałam go od początku ciąży i krzywdy mi nie zrobił, a kilkanaście dni temu kupiłam z tej samej rossmanowskiej serii oliwkę, ale jak widać-wyszła mi bokiem, a precyzyjniej- brzuchem;) Jeszcze do lipca pewnie wiele rzeczy mnie zaskoczy, ale na szczęście ta przygoda zakończyła się happy endem.

4 komentarze:

  1. Uff...to dobrze, że to tylko oliwka była powodem wysypki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście że to tylko reakcja alergiczna :) i że wszystko dobrze się skończyło.
    Pozdrawiam Monika z podobno 100% Gabrysią ;) (chociaż nas to już chyba nic nie zdziwi w końcu wcześniej był 90% syn)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczęście o nic poważnego ;) cieszę się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że nic wielkiego, to nie jest :) Teraz już będziesz wiedziała i nie będziesz się stresowała niepotrzebnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i za wizytę na moim blogu:)