Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 25 listopada 2013

Dobre wieści przekazane

Jak zapowiadałam, wczoraj odwiedziliśmy mamę mojego męża, by jej oznajmić, że zostanie babcią. Przy serniku agarowym i herbacie ot tak wtrąciliśmy, że teraz muszę bardziej na siebie uważać, bo jestem w ciąży. Wiadomość została przyjęta z wielką radością. Obyło się bez łez, ale wzruszenie malowało się na twarzy teściowej. Od razu zebrało jej się na wspomnienia, jak to rodziła mojego męża, że był on od początku wielkim łasuchem, a jego krzyk wołający o jedzenie słyszalny był na całym korytarzu. Dowiedziałam się też, że mąż nie był spokojnym dzieckiem i dawał się we znaki szczególnie w nocy;) Dziś wieczorem wizyta u moich rodziców.

Teraz z innej beczki. Dostałam odpowiedź z mojego klubu fitnessowego, że niestety nie ma takiej możliwości, by zajęcia dla kobiet w ciąży choć raz w tygodniu odbywały się później niż o godzinie 12. Powiem szczerze, że bardzo liczyłam na to, że będę mogła uczestniczyć w tych zajęciach i strasznie się zawiodłam...Aleksandra z bloga dietetycznamama.blogspot.com doradziła mi, bym po prostu regularnie spacerowała po bieżni. Pójdę za jej radą. Dziś jeszcze nie, ale jutro wybiorę się do klubu. Czas o siebie zadbać!

  • Przed ciążą starałam się regularnie zaglądać na zumbę. Dlatego dziś piosenka mało ambitna, ale nierozerwalnie kojarząca mi się z tymi właśnie zajęciami:)
Don Omar - Danza Kuduro      

2 komentarze:

  1. Fajnie, że teściowie się ucieszyli ;) ciekawe jak zareagują Twoi rodzice.. :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. witam i zapraszam do siebie przed przyjściem "Maleństwa" na świat. Rozwijam bloga z myślą o Mamach udomowionych i uduchowionych:) wierzę, że znajdziesz coś dla siebie:) pozdrawiam i życzę zdrowia oraz spokoju:) alelarmo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i za wizytę na moim blogu:)