Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 listopada 2013

Pierwsza sesja ciążowa mamy



Dzisiaj chciałabym  się Wam zaprezentować:) Kończymy wraz z Groszkiem pierwszy miesiąc ciąży, więc to najlepsza pora, by pokazać efekty naszej współpracy;) Jak widzicie, rezultaty są jeszcze marne, a nawet wizualnie żadne, ale najważniejsze, że dobrze się czujemy i za bardzo sobie wzajemnie nie przeszkadzamy. O dziwo, bo pierwsze dni zapowiadały zupełnie inną przyszłość.

Postanowiłam też powalczyć, by samopoczucie było w dalszym ciągu tak dobre. W klubie fitness, w którym mam karnet, zajęcia dla kobiet w ciąży odbywają się wyłącznie o godzinie 11 lub 12. Są to dla mnie kosmiczne godziny. Ktoś nie pomyślał, że panie w ciąży nie od razu rezygnują z pracy, a również chciałyby o siebie zadbać. Dlatego zapytałam, czy choć raz w tygodniu nie można tych zajęć poprowadzić o ludzkiej porze, czyli po godzinie 15. Niestety, jeszcze odpowiedzi się nie doczekałam. Nie chcę rezygnować z ćwiczeń, ale boję się o moje Maleństwo. Nie chcę mu zrobić krzywdy i dlatego obawiam się chodzić na normalne zajęcia typu pilates. A może moje wątpliwości są nieuzasadnione? Jak myślicie? 




A oto Groszek:) Oczywiście, skrzętnie schowany w brzuchu mamy;)




  • Dziś zaproponuję Wam trochę cięższą muzykę. Ale to mój ulubiony zespół z gimnazjum, więc wybaczcie;)


4 komentarze:

  1. Gratuluję ;)
    Myślę, że zajęcia jogi i pilates są bezpieczne, bo nawet możesz zgłosić instruktorowi, że jesteś w ciąży i na pewno niektóre ćwiczenia pokaże Ci inaczej. Byłam świadkiem. Ja pływam, w ciąży też bym chciała pływać, ale planuję też jogę, pilates lub zdrowy kręgosłup.

    Powodzenia i obserwuję :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pirelko, dziękuję za te rady i dobre słowo:) Tobie również życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i za wizytę na moim blogu:)